• 18
    sty
    2013

    Nasi uczniowie też kwestowali na rzecz Wielkiej Orkiestry Światecznej Pomocy!

    W niedzielę 13 stycznia 2013 w całej Polsce tysiące wolontariuszy zbierały w ramach WOŚP fundusze na pomoc małym dzieciom i seniorom. Także uczniowie Jedynki włączyli się do tej szczytnej akcji (Galeria:http://test.sp1.wroclaw.pl/node/535). Trzynaścioro uczniów „pod dowództwem” Pani Uli Karbowskiej i Pani Róży Aleksandrowicz, mimo zimna, przez kilka działali jako prawdziwi wolontariusze!!! Oto ich relacja z tego wydarzenia:  

    Tuż po Nowy Roku zebraliśmy się na spotkaniu Samorządu Uczniowskiego SP 1. Tematem numer jeden była Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Pani Ula zaproponowała nam wzięcie w niej udziału. Wszyscy podchwyciliśmy ten pomysł. Byliśmy bardzo podekscytowani, nie mogliśmy się doczekać, kiedy będziemy mogli kwestować.

    Pierwszym i bardzo ważnym krokiem była rejestracja naszego uczestnictwa przez Internet. Udało nam się to zrobić w miarę sprawnie – przydały się lekcje z informatyki!:)

    Teraz tylko czekaliśmy na przyjęcie naszych zgłoszeń i odliczaliśmy dni do 13.01.2013 r.

    W końcu nadeszła upragniona niedziela. Zgodnie z podpowiedzią Pani Uli ubraliśmy się ciepło i o godz. 1500  stawiliśmy się na miejscu zbiórki. Następnie poszliśmy do banku, aby odebrać swoje puszki i identyfikatory z naszymi zdjęciami. Teraz poczuliśmy się jak prawdziwi wolontariusze. Nasza ekipa podzieliła się na dwie grupy. Jedną dowodziła Pani Ula, a drugą Pani Róża.

    No i…wreszcie ruszyliśmy! Naszym zadaniem było zbieranie pieniędzy od ludzi, w zamian dawaliśmy im serduszka – naklejki Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Bardzo cieszyło nas zainteresowanie ludzi ogólnopolską akcją, w której w tym roku pieniądze zbierane były dla „ratowania życia dzieci i godnej opieki medycznej seniorów”. Po drodze spotkaliśmy ratowników WOPR z psem ratowniczym. Spytali, czy  będziemy z nimi chodzić po rynku. Zgodziliśmy się. O tyle to było dla nas dobre, że pies przyciągał uwagę nie tylko dzieci, ale i dorosłych. Każdy chciał go pogłaskać. Przy okazji głaskania psa ludzie wrzucali pięniądze do naszych puszek. Naprawdę polubiliśmy tego zwierzaka.

    Kiedy coraz bardziej we znaki dawał nam się styczniowy mróz, postanowiliśmy zrobić sobie krótką przerwę w McDonaldzie. Chwilowa przerwa i gorąca herbata bardzo dobrze na nas wpłynęła i z pełną energią ruszyliśmy kontynuować akcję.

    Nawet nie zauważyliśmy, a już na zegarach wybiła godzina 1830 .Zgodnie ze wskazówkami naszych opiekunów udaliśmy się do banku, aby oddać nasze puszki. Czując ciężar puszek, wiedzieliśmy już, że uzbieraliśmy pokaźną kwotę. Później wyszliśmy na dwór, gdzie czekali nasi rodzice. Zmarznięci, ale dumni z tego, że mogliśmy brać udział w tak wielkiej akcji, jaką jest Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, wróciliśmy do naszych domów.

Skip to content